wtorek, 2 grudnia 2014


Maminy czapa 
Nie wiem jak Wy, ale my uważamy, że im prościej tym lepiej:)
Dziecko piękne jest samo w sobie i nie potrzeba go upiększać jeszcze kokardami, motylami, cekinami...
Tak jak na sesjach fotograficznych można poszaleć z dodatkami,tak na co dzień uważam, że przy ubieraniu dziecka powinnyśmy się kierować przede wszystkim wygodą i bezpieczeństwem.
Kilka dni temu szukałyśmy czapki dla Maji na zimę, i powiem Wam, że z każdym kolejnym sklepem traciłam wiarę, że coś znajdziemy.
Cekiny, motyle, kokardy, koraliki...ja rozumie, że to dla dziecka- ale bez przesady. Nie dość, że to nie ładnie wygląda, ozdoby są często przesadzone, to jeszcze jest to nie wygodne i niebezpieczne... Kto wymyślił doszywanie ozdobnych guziczków do czapki czy szalika? Po co koraliki na rękawiczkach? Aby dziecko się udławiło?

Na zdjęciach Maja w maminy czapie (Oczywiście w niej nie chodzi teraz), celem było pokazanie , że dużo nie zawsze znaczy dobrze, i czasem coś prostego jest lepsze, bo nie odwraca uwagi od dziecka i jego urody 






1 komentarz:

  1. Maja jest cudowna, mała modelka. Nominowałam Twój blog do zabawy Liebster Blog Award - po pytania zapraszam do mnie http://oczamimam.blogspot.com/2014/12/lba-wspolna-blogowiczow-zabawa.html , Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń